
5 zastosowań sztucznej inteligencji
Sztuczna inteligencja jako alternatywa dla pracy człowieka? Prognozy mówią, że nie ma przed tym ucieczki. W niektórych zastosowaniach,...

Netflix – Dziewczyna z Watykanu
Ile kasy Jan Paweł II dał „Solidarności”, kto rządził Rzymem lat 80-tych i kto chciał ułaskawienia Ali Agcy?...

Kto panicznie boi się ChatGPT?
Minęły dwa miesiące. Sztuczna inteligencja od kalifornijskiego Open AI zawojowała umysły. Tak. Wgryzła się w nasze mózgi jak...

Język
Niemal każdy PR-owiec opiekujący się politykiem wie, że trzeba mieć jakiegoś wroga. Wszak polityka to niekończąca się walka....

Bańka
Czy kiedyś zadaliście sobie pytanie, z ilu serwisów internetowych korzystacie na codzień? Trochę ich będzie. Jaki eś e-sklepy,...

Historia wersji pliku w Teams
Każdemu przynajmniej raz w życiu zdarzyło się stracić jakiś cyfrowy dokument. Przyczyny były zapewne różne: kot, nagły brak...

Nielegalny iPhone
Kiedyś w kinach grali taki ładny film. Zatytułowany był „Matrix”. Niektórzy nazwą go kultowym, może nawet proroczym. Zapamiętałem z nigo pionierskie ujęcia typu bullet time, kręcone przy użyciu stu dwudziestu aparatów Nikon oraz hasło. To jedno jedyne. Rzeczywistość nie istnieje. Jest tylko… iphone. Coś wie o tym prezes Xiaomi. Może tylko wydaje nam się, że istnieją inne telefony. Wszystkie to alternatywne wcielenie iPhone’a.

Syndykat spisków
Narrator podaje się za byłego pracownika wysokiego szczebla w amerykańskiej firmie telekomunikacyjnej Verizon. Ciągle podkreśla, że zna się na rzeczy i widział dokumenty. Nie mówi jakie. Nie musi. Docelowego widza to nie obchodzi. Wiral się rozkręca. Po kilku dniach o sprawie mówi cały świat. Udało się. Kolejna teoria spiskowa zaczęła niszczyć słabe umysły globalnej populacji.

Natura kryzysu – Techfelieton Wielkanocny
Rok 2008. Studio Akademickiego Radia w Warszawie. Trzech gości rozmawia o nowej wówczas usłudze, jaką są portale społecznościowe. Jak się rozwiną za kilka lat? Co zmienią w naszym, na wskroś analogowym życiu? Jeden z nich jest sceptykiem. Widzi w nich tylko narzędzia do komunikacji. Nic więcej. Bez szans na głębszą zmianę. Pozostali tryskają entuzjazmem. Podkreślają wagę interaktywności, możliwości dzielenia się zasobami i doświadczeniami. Wszyscy byli w błędzie.

Dzieci bez softu
Zastanawiałem się długo, o czym napisać kolejny felieton. Temat pojawił sie sam, niejako przy okazji moich aktywności związanych...