BLOGDOKUMENT NA WEEKEND

Netflix – „Kamerzysta na Kubie”

Jeśli macie trochę grosza na zbyciu, to Kuba jest wręcz wymarzonym kierunkiem wakacyjnym. Rum, cygara i salsa. Tropikalny, karaibski raj. Tylko z dostępem do Internetu bywa różnie. Z wieloma innymi rzeczami również, ale dla turysty All Inclusive nie ma to większego znaczenia. Będzie miał wszystkiego pod dostatkiem. Coli, haburgerów i frytek z batatów nie zabraknie. Kubańczykom może, turystom absolutnie nie. Jaka jest więc Kuba? Jacy są kubańczycy? Jaki był Fidel Castro? „Kamerzysta na Kubie” to dokument, który przynajmniej na kilka z tych pytań odpowiada. Produkcja wręcz idealna na wielkanocny weekend.
AIBLOGTECHFELIETON

Kaczyński kontra AI

Czasami na spotkaniach i szkoleniach pytam ludzi o to, kto NIE korzystał ani razu z żadnej sztucznej inteligencji. Parę lat temu las rąk to była norma. Dziś są to pojedyncze osoby, które - gdyby podrążyć temat - pewnie oszukują same siebie. Korzystały. Napewno. Nie jeden raz, tylko nie są tego świadome. Prezes Kaczyński zapewne znalazłby się w tej grupie. Jest to wszak człek technicznie niezaawansowany.  Jego partia, wprost przeciwnie. Należy więc do grona nieświadomych użytkowników. Na tym można by zakończyć wywód, gdby nie jedna obserwacja. Grono „nieświadomych” ma tendencję do wzrostu a „świadomi” coraz słabiej rozumieją jak to działa i czym może się skończyć szaleństwo związane z AI, która zerwała się z ludzkiej smyczy.
BLOGDOKUMENT NA WEEKEND

Netflix – „Kod wart miliard dolarów”

Dziś na weekend polecam zwykły serial, choć w pewnym sensie jest to coś pomiędzy para-dokumentem a fabularyzowaną historią. Pierwszy odcinek, to generalnie klasyczny para-dokument. Pogmatwane? Prawda?! Produkcja opowiada losy jednego z najbardziej rewolucyjnych wynalazków ostatnich lat, czyli szeroko rozumianych map cyfrowych ich zoom-owania. Co byście powiedzieli na to, że Google Earth nie powstał w Dolinie Krzemowej a w Berlinie? Jakbyście odnieśli się to tego, że wynalazcą genialnego algorytmu jest człowiek o swojsko brzmiącym imieniu: Jurii. „Kod wart miliard dolarów” opowiada, jak było naprawdę i jeśli ktoś jeszcze nie widział tej produkcji, to warto. 
BLOGDOKUMENT NA WEEKEND

Netflix – „High Score: Złota era gier”

Dzisiejsza recenzja jest dla dziadersów. Reszta pewnie zignoruje ten wpis lub w ogóle go nie zobaczy, bo tak zdecydował algorytm. Dla mnie zasięg nie jest jednak ważny, piszę to w celach rozrywkowo-terapeutycznych, zaglądając w głąb swojej przeszłości. Są tam stare komputery i epickie gry w rodzaju „Wolfenstein 3D”, „Doom” czy jakieś pierwsze wydania „GTA”. Mieściły się na dyskietce. Pochłaniały umysł bez reszty mimo marnej i tandetnej grafiki - jak na dzisiejsze standardy. Jeśli ktoś chce się w to wgryźć, to warto obejrzeć serial dokumentalny z 2020 roku, wymieniony w tytule. 
BLOGDOKUMENT NA WEEKEND

Prime Video – „The Sound of 007”

- Jestem Bond, James Bond. Martini wstrząśnięte niemieszane - o tak. Ikoniczne słowa i kultowa seria. Kto nie chciał być legendarnym superszpiegiem, choć  raz w życiu? Nie, nie kłamcie. Chcieliście i to z różnych powodów, ale można to zatrzymać dla siebie. Tym razem będzie o muzyce. Wydłubałem na weekend coś, co można przyjemnie obejrzeć. Film o piosenkach tworzonych dla potrzeb kultowej serii.. Film jest w 4K, dobrze nagłośniony, wszak to o dźwiękach, więc jakże miałoby być inaczej. Prosta a jednocześnie nieco wyszukana rozrywka. 
BLOGTECHFELIETON

Cyfrowa tożsamość a’la Facebook

Mały niebieski znaczek. Niby nic, a jednak tak wiele. niewinna fajeczka. Taka zwykła, niezauważalna. Jest porządaną niczym najczystsze złoto, albo komputer Apple’a z maksymalną konfiguracją. Tymczasem to nic innego, jak potwierdzenie, że jesteś cyfrowo prawdziwy. Twitter zaczął pobierać za to opłaty, Facebook też chce. Nie rozumiecie tego? Ja też.